Witam,
Za oknem mamy prawdziwą zimę z śniegiem. Podczas porannego spceru psiak tarzał się w śniegu poszczekiwal, czołgał się. Pomyslałam że zazdroszcze mu tej radosci życia, którą ma.
Postanowiłam skreslić tu parę słów przy porannej kawie i ciepłym grzejniku:)
Jestem już po konsultacjach u lekarza fizjoterapeuty od 4 lutego zaczynam rehabilitacje. Mam nadzieje, że w niedługim czasie przestane czuć ból.
Jeżeli chodzi o wydatkowanie superaty wagowej idzie powolutku... wprowadziłam zmiany. Staram się ograniczyc picie kawy (przyznaje, że już raz próbowałam ale nie starczyło mi silnej woli) na rzecz herbatek owocowych, ziołowych, wody. Znowu staram się nie słodzić i ograniczać słodycze. Chodzę na spacer, krótkie i bardzo wolne. Niestety nie zawsze ból kręgosłupa pozwala mi wybierać się na spacer. Ustaliłam dzień kontroli wagi na niedzielny poranek.
Aby się bardziej zdyscyplinować postanowiłam zapisywać tu wszystko co jadam w danym dniu.
Mam nadzieje, że dzięki prowadzeniu tu zapisków uda mi się wytwać w moich postanowieniach noworocznych.
pozdrawiam i życzę Wam miłego dnia
Aga
p.s. Wszystkim babcią , Agnieszką oraz Jarosławą życzę wszystkiego naj, spełnienia marzeń w dniu waszego świeta.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz