Tak jak obiecywałam dziele się swoimi wrażeniami z pierwszego dnia na diecie.... Co prawda z paro godzinnym opóźnieniem - za co przepraszam.
Informacje startowe czyli ważenie z dnia wczorajszego;) przed rozpoczęciem diety
Pomiar
|
Masa ciała
|
Szyja
|
Biceps
|
Piersi
|
Talia
|
Brzuch
|
Biodra
|
Udo
|
Łydka
|
|
kg
|
cm
|
cm
|
cm
|
cm
|
cm
|
cm
|
cm
|
cm
|
76,0
|
34,5
|
31,5
|
107,0
|
88,0
|
102,0
|
104,0
|
58,5
|
42,5
|
|
77,0
|
35,0
|
32,0
|
107,5
|
89,0
|
103,0
|
105,0
|
59,0
|
43,0
|
|
RÓŻNICA
|
1
|
0,5
|
0,5
|
0,5
|
1
|
1
|
1
|
0,5
|
0,5
|
Waga docelowa 65 kg;) czyli przed nami jeszcze 11 kg....
Pierwszy dzień
6:30 Spacer z pupilem 20 minutowy
7:00 Śniadanie - koktajl o smaku czekoladowy 113 kcal - smakuje trochę jak czekolada z torebki rozpuszczana na wodzie. Ja skorzystałam z porady na stronie i postanowiłam do swojego porannego koktajlu dodać 50 ml zimnej kawy. Nie czuć skrobi. Dość pożywny. Po wypiciu wypełnia żołądek ale o dziwo tylko na około 3 godziny... po tym czasie ja czuje głód...
10:00 II śniadanie - koktajl o smaku truskawkowo- jagodowym - 109 kcal. Koktajl całkiem smaczny zapach jak dla mnie ciut za bardzo truskawkowy. Równie sycący jak "czekoladowy" ale bardziej rzadki w swojej konsystencji.
13:00 Obiad - Zupa brokułowa z bazylią i kaszą kuskus - 113 kcal. Przy tej pozycji skorzystałam z porady ze strony dodając do zupy parę ugotowanych al dente małych różyczek brokuła, otartą skórkę cytryny. Ja musiałam dodać odrobinę soli...ale to raczej kwestia własnych upodobań. Zupa gęsta z wyczuwalną kaszą kuskus. Dość smaczna i syci.
16:00 Podwieczorek - koktajl o smaku truskawkowo - jagodowym - 109 kcal.
16:30 Spacer z pupilem 20 minutowy - w upał człowiekowi ciężko a co dopiero małemu włochatemu psiakowi:(
19:00 Kolacja - Zupa ziemniaczano - porowa. U mnie wersja ze szczypiorkiem całkiem smaczna, dość gęsta ale rzadsza od brokułowej. Jak dla mnie nie było potrzeby jej doprawiania, ale tak jak mówiłam to raczej kwestia idywidualnych upodobań.
19:15 - spacer z pupilem godzinny po lesie powolny ale z tarzaniem się w trawie (pupila rzecz oczywista nie moim;)) i zabawa w atakowanie i chowanie się w wysokiej trawie, czasami nawet za drzewem i wyskakiwaniem na buty nadchodzącej pani.. lubię jak jest taki szczęśliwy i skory do zabaw.
W ciągu dnia wypiłam:
150 ml kawy bez mleka i cukru
1 l. wody mineralnej niegazowanej
1 herbatę (250 ml) melisową
1 herbatę (250 ml) malinową
Reasumując brak głodu;)
Pozdrawiam i życzę miłego dnia...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz